Chcę napisać wiele, lecz nie napiszę nic. Za dużo słów, za dużo obrazów. Za dużo myśli, wspomnień i marzeń. Za dużo wszystkiego. Za dużo spraw, za dużo zadań. Za dużo chwil minionych i niespełnionych. Za dużo mnie i mojej psychiki. Chciałabym się odłączyć. Na jakiś dzień, dwa. Nie myśleć, nie działać nie funkcjonować. Wreszcie nie być przytłoczoną. Jedyna myśl, która nie daje mi spokoju. Nikt nie może mnie skrzywdzić bardziej, niż ja sama. Chodzi mi o psychikę. Nie chcę tu zbytnio się rozpisywać. Wiele moich myśli łączy się z istotą bezosobową. Więc rozpisywać się nie będę.
Prezentacja i odebrać Julkę. A potem spać. Humor znowu denny. I żebym to ja wiedziała czemu... :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz