"Dzień jak co dzień, dzień pod dniu"Dokładnie tak to dzisiaj wyglądało. Owszem, nie rutyna, ale nic specjalnego. Trochę się po wkurzałam bo wczoraj wychowawczyni powiedziała nam że jest historia, na planie zastępstw było napisane że biologia, a dzisiaj okazało się że jednak religia. Pomieszanie z poplątaniem. W domu nudy jak diabli. Jedyną moją rozrywką jest męczenie się z moimi myślami i fakt, że muszę w końcu zdecydować o ważnej dla mnie rzeczy. Leszka w szkole nie było, więc nawet nie miałam z kim się powygłupiać, pogadać i pośmiać. A szkoda... Może za to jutro będzie :D
wtorek, 14 maja 2013
Nuuuudy...
Elo :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz