Witajcie ;)
Kolejny dzień dobiega końca. Zmęczenie daje się we znaki. A dzień, choć niby nie specjalny jednak taki jest. Rozmowa z mamą. Marzenia i przemyślenia. Z tego wszystkiego wyszło że chciałabym zacząć jeszcze raz. Ale tym razem od początku. Żeby Maciek się o mnie postarał. Żeby zabierał mnie na spacery, randki. Ale bez zbytniej bliskości. Gdzie najwyższym wyrazem uczuć by było przytulenie. Bez gg, bez esemesów. Może jedynie raz na jakiś czas krótka rozmowa telefoniczna. Za miast tego listy. Ale to chyba na razie tylko moje marzenia. I nic więcej. A rzeczywistość jest taka że jesteśmy przyjaciółmi.
Dobranoc lub dobrego dnia, w zależności o której godzinie to czytacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz