środa, 25 września 2013

Może...

Kolejne dni, kolejne tygodnie, kolejne miesiące. Znowu spotkania, znowu rozmowy, znowu uczucia. Ale uczucia, czas, rozmowy się zmieniają. Choć trochę mnie to przeraża. Coś co niedawno było dla mnie wszystkim, nagle okazuje się czymś zwyczajnym. Gest, ruch, dla którego kiedyś byłabym w stanie prawie zabić dzisiaj mnie prawie nie rusza. Rozmowy, które kiedyś musiałam prowadzić, chciałam prowadzić, dzisiaj aż tak ich nie potrzebuję. No i czas. Wszystko się zmienia. Ja, ludzie. Może czasem za bardzo, za szybko. Niekiedy nie jestem w stanie już tego po prostu ogarnąć. Jakby się to działo po za mną. Czasu znowu brak. Niby go tak dużo, a jednak tak mało. Choć przynajmniej moje życie emocjonalno-psychiczne zaczyna wychodzić na prostą. Pytanie tylko za ile pojawi się kolejny zakręt. Może za niedługo znowu jakieś spotkanie. Może znowu zaczynam żyć chwilą. Może znowu kiedyś zacznę być sobą i się odsłonię. Może....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz