czwartek, 12 września 2013

Bezsilność

Co raz mniej rozumiem. Co raz więcej mi się plącze. Co raz bardziej panikuje i się boje. Co mam powiedzieć? Są miliony słów ale ja żadnego nie wypowiem. Za bardzo się boje. Boje się, że to co się dopiero zaczyna już się skończy. Nawet chyba nie ma słów, które by opisały co czuję. Są zbyt banalne. Zobacz moje oczy, zobacz moją twarz. Zrozumiesz. Choć słowa cisną mi się na usta nie wypowiadam ich. A przynajmniej nie na głos.

Tak narawde nie istnieje. Ludzie pamiętają o mnie tylko wtedy gdy czegoś potrzebują. A ja się czuję jak w klatce. Nie potrafię z niej uciec. Nie potrafię się pozbyć tego uczucia. Nie mam swojego miejsca. W domu jestem sama, w szkole jestem prawie że sama, na oazie jestem gościem. Nie istnieje dla ludzi. Tak po prawdzie to najgorszy rodzaj samotności. Ludzie są do okoła ciebie, ale przypominają sobie o tobie dopiero wtedy, gdy czegoś potrzebują. A tak dla nich nie istniejesz, jesteś jak cień. Pojawiasz się i znikasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz