Ohhhh! Zakręcona po czubek głowy! I padnięta.... Ale było warto! Bardzo Wam dziękuję... Całej oazie... I szczególnie Agnieszce :* Siostra... Jesteś niezastąpiona :)
Sobota... Jeden z dwóch dni, w którym się wysypiam. Choć dzisiaj to nie wyszło. Wstałam tak jak do szkoły. Ale jak wcześniej zaznaczyłam, było warto :) Z domu owczym pędem. Oczywiście że popatrzyłam na zegarek, który się śpieszy o 10 min... A bany jeżdżą normalnie rozkładem sobotnim, więc raz na 20 minut. Przychodzę na przystanek i trolololo... Ponad 10 minut do tramwaju.
Jechałam w autobusie z Agnieszką. Prawie całą drogę spała opierając się na mnie, ale nie narzekam. Sama ją zachęcałam (No co.... Moja młodsza duchowa Siostra, którą uwielbiam przytulać...! :D ) Na miejscu uroczyste odsłonięcie i poświęcenie tablicy upamiętniającej pierwsze rekolekcje oazowe. Procesja do kościoła i Msza Święta. Myślałam, że mnie w tym kościele rozsadzi. Kościółek mały, ładny itd. Ale ktoś miał niewyłączony telefon... I stał blisko głośnika. W pewnych momentach nawet księdza nie było słychać! Takie... coś było na tyle głośne że się nie dało wytrzymać. A na początku Mszy nasz moderator diecezjalny prosił, aby wyłączyć telefony... Normalnie udusić ludzi, którzy tego nie zrobili...
Po Mszy Agape. Kiełbaski, ciasto, grochówka, ciasteczka, babeczki, kto co nie chciał. Ponieważ mnie i Agnieszkę trochę męczył natłok ludzi, to stwierdziłyśmy że idziemy się przejść. Poszłyśmy do lasu. Rozmawiałyśmy i rozmawiałyśmy i rozmawiałyśmy. W końcu wyszło nawet to, że zadzwoniłam do istoty bezosobowej. Poprosiłam o spotkanie. Wychodzi na to, że spotkamy się niestety dopiero w przyszłym tygodniu... :( Szkoda, bo potrzebuję tej rozmowy i owej Istoty. Ale nie mam zamiaru naciskać ani nic. Nie da rady, to nie da rady.
Z innej beczki. Niestety raczej aż do czwartku-piątku nie dam rady napisać. Jadę sobie na trzy dni (pon, wt i śr, czwartek rano już w domu) w Belgii. Postaram się w miarę na bieżąco robić notatki i potem je przepiszę, albo zrobię ogólny wpis. Więc do zobaczenia (przeczytania :P ) za kila dni :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz