środa, 5 czerwca 2013

Pada deszcz, pada deszcz...

Ile czasu może padać? Ostatnio coraz częściej zadaje sobie to pytanie. No bo naprawdę ile? Zaczynam mieć tej wody z nieba dość. Zimno, mokro i ponuro. No kogo coś takiego nie dołuje?  Zmęczona jestem strasznie. Nie mogę się wyspać. Czuję się, jakby noc się skończyła, zanim się tak naprawdę zaczęła. Moim obecnym marzeniem jest zasnąć i wstać, kiedy się wyśpię. A o tym, mogę pomarzyć. Nauki jest w cholerę i jeszcze więcej. Jutro geografia, na którą mam wykuć na pamięć 45 krajów, 45 stolic i jeszcze potrafić je wskazać na mapie politycznej. Już widzę dzisiejszy wieczór. Nie mówić o WOSie i kilku innych przedmiotach.

Byłam dzisiaj na treningu. I Bardzo mi się podobał. Nie było naszej trenerki, więc zajęcia prowadził szef naszego klubu. Nie powiem, że się nie nabiegałam. Ale to dobrze, bo ostatnio prawie wcale się nie ruszałam i moja szybkość spadła prawie do zera.

Witaj geografio i Europo.... :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz